Jak cukrownia zamieniła małą wieś w prestiżową dzielnicę Wrocławia

Obecnie Klecina to nowoczesne osiedle mieszkaniowe w jednej z najbardziej prestiżowych dzielnic Wrocławia, z apartamentowcami i dogodnymi połączeniami komunikacyjnymi.

W tym artykule na stronie internetowej wroclaw.one opowiemy, jak dzięki cukrowni ta niewielka wieś znalazła się w granicach Wrocławia.

Mała, ale niezależna wioska

Pierwsza pisemna wzmianka o Klecinie pochodzi z połowy XIV wieku, kiedy jej właściciel Arnold de Reichenbach sprzedał podwrocławską osadę Nikolausowi von Banz, członkowi kapituły katedralnej na Wyspie Tumskiej. W dokumencie potwierdzającym akt Klecinę opisano jako osadę z 26 domami, karczmą i kościołem.

Było tak niemal do 1835 roku, kiedy to wrocławscy przedsiębiorcy bracia Liebichowie założyli na terenie wsi cukrownię. Dało to poważny impuls do rozwoju Kleciny. W ciągu 50 lat jej populacja wzrosła 5-krotnie, liczba mieszkańców zwiększyła się z 500 do 2500 tysięcy osób.

Projekt Liebichów okazał się opłacalny i wkrótce bracia zaczęli otrzymywać oferty sprzedaży zakładu za duże pieniądze. W rezultacie w 1862 roku przedsiębiorstwo zmieniło właściciela. Nabył je Rudolf Scheller, znany śląski cukrownik.

W kolejnych latach zakład się rozwijał. Produkty z Kleciny były teraz wysyłane do Skandynawii, Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich.

Warto zaznaczyć, że nowemu właścicielowi przedsiębiorstwa należy się uznanie, ponieważ nie myślał tylko o zysku, ale także dbał o pracowników. Za zarobione pieniądze wybudowano w Klecinie mieszkania, wykonano kanalizację, otwarto dom starców i szpital.

Równocześnie jednak Klecina pozostała wsią „niewchłoniętą” przez Wrocław. Wszelkie próby spotykały się z oporem właścicieli przedsiębiorstwa, którzy nie zgadzali się z planami asymilacji, gdyż przystąpienie do miasta oznaczało poważny wzrost podatków. Kolejnym powodem do obrony „niezależności” wsi była obawa przedsiębiorców przed utratą ziemi, na której rosły buraki cukrowe.

W efekcie zrobiono wszystko, by mieszkańcy Kleciny nie „marzyli” o przeprowadzce do Wrocławia i nie czuli się odcięci od cywilizacji.

W ten sposób na początku XX wieku we wsi pojawiła się kolejka wąskotorowa, która przewoziła robotników i surowce. W 1926 roku w Klecinie zaczął kursować autobus, a następnie tramwaj. Wieś posiadała również własną stację kolejową, przez którą przejeżdżał pociąg Wrocław-Świdnica.

Jak Klecina stała się ośrodkiem przemysłowym?

Otwarcie cukrowni w Klecinie w dość krótkim czasie przekształciło niewielką osadę w ośrodek przemysłowy. Było to szczególnie widoczne w obiektach o przeznaczeniu kulturalnym i społecznym. W 1899 roku w Klecinie przy ul. Wałbrzyska zaczęły funkcjonować szkoły dla młodzieży ewangelickiej i katolickiej. Na tej samej ulicy znajdowała się willa dyrektora cukrowni, sklep z delikatesami i towarami dla domu, a także lokale rozrywkowe.

Architektoniczną wizytówką Kleciny był kościół ewangelicki, zbudowany w 1905 roku. Obecnie w tym budynku mieści się katolicka parafia Najświętszej Maryi Panny.

W 1937 roku w Klecinie wybudowano kościół katolicki. Niestety drewniany budynek nie przetrwał i po wojnie został rozebrany. Obecnie miejsce to jest końcowym przystankiem trasy tramwajowej.

Pod koniec lat 30. rozpoczęto poważną przebudowę cukrowni, ale wojna przekreśliła te plany.

W 1945 roku do wsi wkroczyły wojska sowieckie, a cukrownia stała się miejscem przetrzymywania więźniów oraz magazynem, do którego „wyzwoliciele” zabierali „skonfiskowane” mienie.

Czy lepiej bez fabryki?

Po zakończeniu wojny Wrocław powrócił do Polski, a Klecina pożegnała się z „niepodległością” już na zawsze i stała się częścią Wrocławia. Cukrownia wznowiła pracę w 1946 roku, ale nie zwiększyło to popularności nowej dzielnicy wśród mieszczan, którzy przez długi czas uważali ją za przestępczą i niebezpieczną dla środowiska.

Sytuacja z zanieczyszczeniem powietrza zmieniła się dopiero w 1997 roku, kiedy to zakład, który pracował przez ponad 150 lat, został ostatecznie zamknięty. Co więcej, w 1999 roku, mimo protestów historyków i działaczy obywatelskich, miejscowe władze zburzyły budynek, pozostawiając 2 niewielkie budynki „na pamiątkę”.

Mówi się jednak, że bez fabryki współczesna Klecina wygląda lepiej – powietrze stało się czystsze, a życie stało się w tym miejscu bezpieczniejsze.

More from author

Popularne i zapomniane tygodniki wrocławskie

Wiele spośród tych wydań już dawno przestało istnieć, inne zmieniły się nie do poznania, ale wszystkie cieszyły się kiedyś ogromnym uznaniem czytelników i odegrały...

Historia firmy Polar: dlaczego popularna marka znika z rynku?

Firma Polar to znany polski producent sprzętu AGD, który pojawił się we Wrocławiu w latach 50. Fabryka produkowała popularne lodówki, zamrażarki, piekarniki i pralki....

Historia zakładu Dolmel: od renowacji z ruin do Wrocławskiego Parku Technologicznego

W 2022 roku minęło 75 lat od powstania we Wrocławiu zakładu sprzętu elektromaszynowego Dolmel, który swego czasu był jednym z największych przedsiębiorstw PRL-u. Na...
.,.,.,.